sobota, 10 marca 2012

One shot #8 Odrobina melancholii.






Chyba nie mam dzisiaj najlepszego humoru. Mimo to przypomniałem sobie o jednym z najlepszych zdjęć jakie udało mi się zrobić, które trochę na przekór mojemu nastrojowi, pokazuję wschód słońca. Czyli coś niezwykle pozytywnego, ale nie do końca niestety. Na tej fotografii nie ma ani jednego drzewa, nie ma morza, nie ma łąk, nie ma natury. Jest to wschód słońca nad industrialnym horyzontem. Na obrazie od dołu wieje zimnem i twardością, a od góry ciepłem i miękkością.